Co mają wspólnego znany proszek do prania i Ruch Palikota? Niestety bardzo wiele. Zarówno wytwórcy produktów skierowanych do konsumentów, jak i partyjni specjaliści od budowania wizerunku, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że przeciętny konsument buduje zazwyczaj jedno skojarzenie z produktem. Zatem znany proszek do prania to “Najczystsza biel”, a Palikot to “Gospodarka”. Tylko o ile w przypadku proszku sprawa wydaje się prosta - nadaje się wyłącznie do prania i rzeczy mają być czyste -o tyle w przypadku partii politycznych, sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.
W przypadku zdobycia władzy trudno sobie wyobrazić sytuację, w której partia zajmie się wyłącznie jedną sferą życia. Na biurkach ministrów i parlamentarzystów pojawią się pospiesznie wydrukowane karteczki - “Zajmuje nas tylko gospodarka, sprawy społeczne po zmianie władzy”. Biorąc pod uwagę, że nawet największe karteczki nie pomogą w ucieczce od zarządzania państwem we wszystkich aspektach - hasła wyborcze należy traktować z przymrużeniem oka.
Z drugiej jednak strony Platforma Obywatelska jawnie komunikuje na swych plakatach niezajmowanie się polityką. Czym się więc zajmuje? No, na przykład budowaniem mostów. A dlaczego nie polityką, która przecież z definicji jest troską o dobro wspólne? -chciałoby się zapytać. Czy polityka w wykonaniu tych polityków to coś złego, coś, do czego lepiej się nie przyznawać? Na to wygląda.
Palikot, który ostatnio ukazał się Polakom na bilboardach wraz z hasłem “Gospodarka jest najważniejsza”, niektórych wyborców być może zaskoczył. Ja sama, jeszcze miesiąc temu, gdyby ktoś mi zadał pytanie jak będzie brzmiało jego hasło, pewnie bym zgadywała: “Walka z Kościołem jest najważniejsza?” albo : “ Rozrywka i Happening są najważniejsze” ?. Polityk, który domaga się nie tylko wycofania religii ze szkół, ale nawet zakazu uczestnictwa osób duchownych w ważnych uroczystościach państwowych, tak wiele razy podkreślał wagę tych postulatów, że stało się to niejako jego znakiem rozpoznawczym. Akurat o sprawach gospodarczych ten poseł z Lublina jak dotąd mówił bardzo niewiele. Przyjęcie w swe szeregi doświadczonego specjalisty od wizerunku być może spowodowało, że Palikot zrozumiał w końcu , że w katolickiej Polsce partia antyklerykalna nie ma szans na przebicie. Może dlatego na plakacie umieścił “Gospodarkę”? Z drugiej strony nadal nie wiadomo, co konkretnie stanie się kluczowe dla Ruchu Palikota: walka z bezrobociem i tworzenie sprzyjających warunków dla firm czy też raczej odcięcie finansowania Duchowieństwa, aby pieniądze te móc przeznaczyć na opłacanie In Vitro? Nie mając tej wiedzy może się okazać, że wybierzemy (Pali)kota w worku.
Jeśli chodzi o hasło PJN, “Polska jest najważniejsza” , tu komunikat jest już dużo bardziej precyzyjny i zrozumialy. Bo w końcu cóż może być ważniejszego niż Ojczyzna? Każdemu zależy, aby była ona nie tylko wolna, bezpieczna, ale także by cieszyła się poważaniem na arenie miedzynarodowej, miała silną pozycję w świecie. Polacy zaś powinni być dumni z Polski, z jej dobrobytu, stanu gospodarki, zamożności społeczeństwa. Tylko czy politykom takim jak Joanna Kluzik Rostkowska, głoszącym czasem poglądy sprzeczne z zasadami własnej formacji, można na pewno zaufać? Nie wiadomo.
W kontekście powyższego trzeba pamiętać, że nie to, co na plakatach, lecz to, co małym druczkiem napisano w partyjnych programach jest kluczowe. To tam można znaleźć prawdziwą informację o zamierzeniach.
Jeszcze inna sprawa to faktyczne wypełnianie obietnic wyborczych. Papier wszystko przyjmie, zatem plany kreślić można wielkie. Ale w przypadku przejęcia władzy nadchodzi moment prawdy. Szybko się okazuje czy to, co zapisane zostało wdrożone, czy też tylko było pustym hasłem na plakacie. Zwykle kończy się wtedy na wymówkach, że koalicjant lub Prezydent nie pozwalają lub sytuacja jest niekorzystna. Niewielu polityków skłonnych jest zrzec się uczestnictwa we władzy, aby walczyć o własny program i przekonania. Dlatego finalnie zawsze najważniejsza jest wiarygodność. Wybierajmy więc polityków bardziej świadomie niż proszek do prania w sklepie pod domem.
Komentarze